Porażka z LKS Wójtowa.
Potyczka z wiceliderem z Wójtowej zapowiadała się na mecz na szczycie, spotkanie gigantów. Jednak pomimo porażki (3:1) to zawodnicy z Uścia pokazali że umieją grać w piłkę i piłką i to oni próbowali wznieść się na szczyt. Byliśmy bardzo blisko wywiezienia zwycięstwa w tym meczu, jednak zabrakło nam dzisiaj piłkarskiego szczęścia. Musiało nas zostać 9 na placu boju by gospodarze mogli się cieszyć ze zwycięstwa, co pokazuje że szczęście (w tym wypadku zwycięstwo) nie zawsze sprzyja lepszym. Drugie w tym sezonie spotkanie z antyfutbolem kończy się dla nas porażką ale wiem, że te porażki zaprocentują w najbliższej przyszłości. Lekcja zostanie odrobiona,wnioski wyciągnięte i wprowadzone w życie. Razem wygrywamy, razem przegrywamy.....sezon jest długi i liczy się to gdzie będziemy w czerwcu. Przegraliśmy bitwę ale wygramy wojnę!
Komentarze